niedziela, 18 sierpnia 2013

WGP: Wygrana Polek w tie-breaku

Chyba nikt nie spodziewałby się, że zespół z Argentyny będzie dla biało-czerwonych trudnym rywalek. Nasze siatkarki potrzebowały aż pięciu setów, aby zakończyć swoje ostatnie spotkanie w tegorocznej edycji World Grand Prix. 

Trener Makowski ponownie zmienił pierwszą szóstkę- zdecydował się postawić na duet przyjmujących Różycka/Sieczka. Katarzyna Skowrońska rozpoczęła na swojej klasycznej pozycji, na prawym skrzydle. Na plus naszej drużyny trzeba zapisać fakt, że działało przyjęcie, z którym mieliśmy wielkie problemy podczas turniejów w Brazylii i Polsce. Już we wczorajszym meczu z Chinkami, wyglądało to obiecująco. Co więcej, dzięki stabilności w tym elemencie mogliśmy we wczorajszym meczu wprowadzić trochę kombinacji i przyspieszenia. Niestety, mimo optymistycznych nastrojów, mecz z Argentynkami nie należał do udanych. Raziły błędy i nieskuteczność w ataku. Niewidoczne były również nasze środkowe- kilka ataków zanotowała jedynie Kąkolewska. Trener Polek próbował rotować siatkarkami na tej pozycji, zmieniał Efimienko na Martałek i odwrotnie, nie dawało to jednak większego skutku. 

Nasze rywalki wykorzystywały świetnie wszystkie swoje szanse. Na prawym skrzydle punktowała liderka zespołu Lucia Fresco, na którą w początkowej fazie meczu, nie potrafiliśmy znaleźć sposobu. Zespół z Ameryki Południowej zaskoczył biało-czerwone również bardzo dokładną grą w obronie i poświęceniem w tym elemencie. 
Najlepszym setem w wykonaniu naszych dziewczyn okazał się... tie break. Mogło do niego nie dojść, gdyby nie to, że czwartego seta Argentynki rozpoczęły z wysokiego C i odskoczyły na pięć punktów. Polkom udało się zniwelować dwa razy przewagę, doprowadziły nawet do remisu. Ostatecznie, końcówka należała do "Albicelestes". Do piątej partii nasze siatkarki podeszły z nową siłą i zdecydowaniem. Świetną zmianę dała Katarzyna Konieczna, która trudnymi zagrywkami z wyskoku dała kilka punktów przewagi drużynie. jej przykładem poszły Różycka i Kasprzak, które posyłały trudne serwisy, ułatwiając blokującym pracę na siatce. Błąd po stronie Argentynek zakończył ten trudny dla nas mecz i całą edycję World Grand Prix 2013. 

Polska - Argentyna 
2:2 
(25:21, 21:25, 25:12, 23:25, 15:11)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz